Octavia nie jest kompaktem. Rzadko kiedy staje się alternatywą dla Golfa czy Astry. Zazwyczaj ludzie szukają Octavia/Passat/A4. Mówię o rynku samochodów używanych.
Octavia nie jest kompaktem. Rzadko kiedy staje się alternatywą dla Golfa czy Astry. Zazwyczaj ludzie szukają Octavia/Passat/A4. Mówię o rynku samochodów używanych.
A to, że niektórzy ją stawiają na równi z Passatem czy A4 nie czyni z niej samochodu klasy średniej. Niestety, ale podobnie do tego stopniowania, u nas jest wiele osób uważających Adidasa lub Nike za marki ekskluzywne :lol:
Northeusz, zaraz kolega napisze, że wiki to słabe źródło, mało "naukowe", itp.
za autocentrum.pl "Skoda Octavia
Kompaktowy sedan zaliczany do niższej klasy średniej (segment C)"
Skupmy się na utracie wartości, a nie czy dali więcej styropianu w zderzaki i wyszedł na długość z klasy C do D, ogólnie padaka bo wyciszenie, plastikowe boczki, świerszcze itd. :diabelski_usmiech
Zamieszczone przez Don Corleone
Zazwyczaj ludzie szukają Octavia/Passat/A4. Mówię o rynku samochodów używanych.
Tylko Octa np kosztuje 45, to Pasek 55, a A4 65 klocków - mowa o 5 latku jak w artykule.
Ile w 2010 kosztowała nowa średnio wypasiona octa II np 1,9 czy 2.0 TDI?
70- 80 tyś? 90 za elegansa? Trafiłem?
To co w tym artykule jest to chyba standardowe bajki zredagowane przez ADAC.
Albo bezmyślnie przedrukowane z dopiskiem, że niby u nas tak jest.
2010 rok 1,9 TDi za 28-30 koła jak ulęgałek w ogłoszeniach jest (stan pomijam).
2.0 TDI z 2010 roku za 30-35 wybierasz podobnie.
Obsuwa po 5 latach jest większa niż 50% na bank.
A do zadbanego RSa troszkę inaczej się podchodzi raczej. Bo wśród "dwójek" jest ich zdecydowanie mniej. za 3-5 lat w trójkach będzie tego jak psów.
Tak mi się wydaje.
ogólnie padaka bo wyciszenie, plastikowe boczki, świerszcze itd. :diabelski_usmiech
Czy któryś kompakt na podobnym poziomie cena/rocznik wybija się wykończeniem i komfortem ponad to co napisałeś? Wtedy będziemy wiedzieli jaki jest wzorzec i do niego będziemy porównywać.
Northeusz, zaraz kolega napisze, że wiki to słabe źródło, mało "naukowe", itp.
za autocentrum.pl "Skoda Octavia
Kompaktowy sedan zaliczany do niższej klasy średniej (segment C)" http://www.autocentrum.pl/skoda/octavia/
Autocentrum:
"Kompaktowy sedan zaliczany do niższej klasy średniej (segment C), choć od trzeciej generacji pozycjonowany też pomiędzy segmentami C i D, a nawet bliżej klasy średniej."
Swoją drogą Octavia to też nie jest sedan tak naprawdę...
A co do wikipedii to twierdzi ona, że Rapid Spaceback jest kompaktem, ale już zwykły Rapid to klasa B. Pomylili się kiedyś nawet w latach produkcji Octavii I (napisali bodajże że Octavia była produkowana od 1996 do 2010 czyli 10 lat ), ale niestety już to poprawili.
Problem polega na tym, że Skoda zawsze przy prezentacji nowej generacji Octavii trąbi, że to klasa średnia, a później zmienia zdanie. Jest to chwyt marketingowy a ludzie to łykają. Jak pierwszy raz jechałem O3, pierwszym egzemplarzem który trafił do salonu na zapoznanie to pamiętam jak się chwalili, że to już prawdziwa klasa średnia i teraz nie ma wątpliwości
Mariusz87, wiem. Ale z punktu widzenia technicznego jest to 5-drzwiowy liftback. Swoją drogą, wie ktoś może jak według polskiej homologacji jest sprzedawana np. Insignia liftback?
Dla zabawy pooglądałem sobie na Alledrogo Octavie z moim silnikiem 1.6 MPI. Kompletne golasy z 2006-2007 r. kosztują po 27-30 kzł i to nieraz dopiero do opłat :haha:. A jakie przebiegi... Tyle samo dawałem jak kupowałem moją 5 lat temu jako 4 letnie auto w pełnym wyposażeniu. Wychodzi na to, że trzeba by teraz wystawić za jakieś 32 kzł i jeszcze na tym się zarobi.
Ja też, jak sprzedawałem swoją O I 1.6 102 KM - to widziałem ceny w necie. Te realne w okolicach mojej i te ..... :lol: jak ktoś ma czas i niekoniecznie chce sprzedać, to można próbować :P
jak ktoś ma czas i niekoniecznie chce sprzedać, to można próbować :P
Taa, sprzedawać miesiącami... Fajny sport. Zapewniam, że ci którzy myślą, że mają jakiś cud i cenią go jak cud to sobie mogą go sprzedawać latami... Mało jest nabywców którzy koniecznie Muszą nabyć to auto w tym kolorze za Taaaaką cenę. Ale jak ktoś ma nadzieję, że on akurat znajdzie jelenia to proszę bardzo.
pytanie za ile się finalnie sprzedał...?
Mój kuzyn dobre kilka lat temu sprzedawał naprawdę bardzo przyzwoite W211 (jeździł nim i bardzo dbał kilka lat, więc dobrze poznał co ma). Ale sprzedał auto za dobre 30% niższą cenę niż na początku wydawała mu się odpowiednia...
Zgodnie z obietnicą przekazuję informację. Udało mi się sprzedać swoje auto. Początkowo wystawiłem cenę 51500. Telefonów było mało aczkolwiek nawet było dwóch oglądających. Cenę jaką im zaproponowałem to 47500 do odbioru. Jeden miał przyjechać dać zaliczkę na drugi dzień ale się nie pojawił (pewnie cena jednak za wysoka). Później koło 2 tyg cisza z telefonami więc zmieniłem cenę na 49500. Znów chyba 3 telefony z czego jeden zainteresowany podałem cenę do odbioru 47000 miał przyjechać dać zaliczkę nie przyjechał. Kolejne 2 tyg i nic zmieniłem cenę na 47500. Znów jeden telefon przyjechali i kupili za 46000 cena pewnie jedni powiedzą za wysoka, ale ... się udało.
Podsumowując sprzedaż trwała ok 2,5 miesiąca tak naprawdę było przez ten czas ok 10 telefonów (to mnie akurat nie zdziwiło bo tak przypuszczałem). Nie było telefonów typu sprzedaj pan za 40 tys itd. Myślę, że jak się ma pewne sprawdzone auto to nawet wysoka cena nie odstraszy.
Na marginesie co się nasłuchałem od ludzi którzy byli oglądać auta o handlarzach co sprzedają auta które oglądali moi kupujący to włos na głowie się jeży co wyprawiają.
Jest oczywiście mój nowy nabytek ale o tym już w w dziale Showroom ...
Póki się nie psuje nie ma co narzekać i szukać problemów :-)
Komentarz